Obowiązek ubezpieczenia mają właściciele wszystkich pojazdów podlegających rejestracji niezależnie od tego, czy pojazd stoi w warsztacie czy w garażu. Jeżeli jest zarejestrowany, trzeba go ubezpieczyć.
Mimo to po polskich drogach może jeździć nawet ćwierć miliona kierowców bez OC - szacuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaca odszkodowania za nieubezpieczonych i niezidentyfikowanych sprawców, a potem zwraca się do nich z regresem.
Dlaczego aż tyle kierowców jeździ bez OC? Kierowcy najczęściej tłumaczą się nieznajomością przepisów albo brakiem pieniędzy na zakup polisy. Niektórzy świadomie ignorują obowiązek posiadania ubezpieczenia OC.
Kara za brak OC bez kontroli policji
Do tej pory, aby dostać karę za jadę bez ważnej polisy OC, trzeba było zostać zatrzymanym przez policję. Teraz już nie jest tak łatwo uniknąć kary. Mandat może dostać właściciel auta, który trzyma swój samochód nawet cały czas w garażu i w ogóle go nie używa.
Jak? Dzięki tzw. wirtualnemu policjantowi. To narzędzie kontroli wypracowane przez UFG. Na czym to polega? Narzędzie wykrywa przerwy w ubezpieczeniu. Kontrole odbywają się na podstawie ogólnopolskiej bazy polis komunikacyjnych, czyli danych Ośrodka Informacji UFG, która zawiera informacje o sprzedanych polisach komunikacyjnych i wypłaconych z nich odszkodowaniach.
Ta metoda jest coraz bardziej skuteczna. - Aż ponad jedna trzecia kierowców bez polisy OC wykrywana jest już dzięki wirtualnym kontrolom, o których właściciele pojazdów nawet nie wiedzą, że się odbyły. Liczba ujawnionych w ten sposób nieubezpieczonych wzrosła w ostatnich trzech latach o ponad 50 proc. - wynika z najnowszego raportu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o efektywności kontroli komunikacyjnego OC.
Policjanci coraz mniej potrzebni?
Jeszcze lepiej wypada Fundusz pod względem wysokości ściąganych kar. Obecnie zaledwie jedna trzecia przychodów z sankcji za brak OC pochodzi z kontroli policji. Znacznie więcej - ponad 45 proc. - z wewnętrznych kontroli Funduszu. Pozostałe kary - z wydziałów komunikacji.
W ubiegłym roku policja wykryła około 20 tys. nieubezpieczonych (na ponad 6 mln kontroli drogowych z żądaniem okazania dowodu ubezpieczenia). Z kolei UFG w tym czasie wykrył aż 26 tys. nieubezpieczonych właścicieli aut. Czyli ponad 35 proc. wykrytych przypadków.
- Dzięki działaniom UFG proces kontroli polis OC ma charakter systemowy, jest coraz bardziej skuteczny i już niebawem nasze wirtualne kontrole będą stanowić główne źródło informacji o nieubezpieczonych posiadaczach pojazdów w Polsce. Dążymy do takiego modelu, aby wszystkie osoby bez obowiązkowej polisy OC - i stanowiące realne zagrożenie dla pozostałych użytkowników dróg - zostały jak najszybciej zidentyfikowane - mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Funduszu. W tym roku, jeżeli dotychczasowy trend zostanie utrzymany, sam Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny może ujawnić nawet ponad 30 tys. nieubezpieczonych.
Źródło: wyborcza.biz

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz